Stadion  Arki Gdynia zamknięty dla kibiców !
Pomorski ZPN wydał nakaz  zamknięcia Narodowego Stadionu Rugby, na którym to mecze rozgrywa  gdyńska Arka. Związane jest to ze zbyt dużym natężeniem dwutlenku węgla,  gromadzącego się około półtora metra nad murawą. Specyfika lokalizacji  stadionu w Gdyni powoduje, że nie ma tam swobodnego przepływu wiatru,  a co za tym idzie dwutlenek węgla wydychany przez trzytysięczną  publiczność gromadzi się w okolicach środkowego koła boiska.
"To  normalne zjawisko" - mówi nam Zenobiusz Siermandalanżyński, Prodziekan  Wydziału Chemii na Uniwersytecie Gdańskim. "Dwutlenek węgla, jako gaz  cięższy od powietrza niejako 'spływa' z trybun w okolice środka boiska i  zalega tam nie znajdując ujścia".
Anonimowy pracownik Gdyńskiego  Ośrodka Sportu i Rekreacji powiedział nam: "To wina kibiców. przychylamy się w pełni do decyzji Pomorskiego ZPN. Niestety nie  jesteśmy w stanie zapanować nad emocjami rozjuszonego tłumu, który  krzycząc wydziela nadmierne ilości CO2. Podczas ostatniego meczu spiker  nakazał kibicom nieco rzadsze branie oddechu, ale niestety fani  gdyńskiej drużyny tego nie posłuchali."
Nieco ostrzejszych słów  używa Jaromir Kundlicek, czeski trener gdynian: "To je skandal. Moje  chopaki nie mogli dichać uże po pierwej polowce meczika."
"Faktycznie,  środkowa formacja była ekstremalnie zmęczona" - dodaje Gerard Wąs,  trener przygotowania motorycznego Arki. "Burchardt* nie mógł kręcić zwyczajowych kółek w środku pola i z tego  powodu przeszedł załamanie psychiczne w przerwie meczu. Z tego samego  powodu naszą drużynę opuścił w zeszłym sezonie reżyser gry Bartosz  Ława". 
"Zupełnie nie rozumiem Państwa zażenowania" - powiedział  nam wiceprezydent Gdyni. "Stadion zbudowaliśmy zgodnie z  wszelkimi normami prawa unijnego w oparciu o przemyślany plan  zagospodarowania przestrzennego. Podczas szeregu przeprowadzonych badań  stwierdziliśmy, że sąsiedztwo Hali Widowiskowo-Sportowej z jednej strony  stadionu oraz lasu z drugiej strony nie odetnie swobodnego przepływu  poziomych mas powietrza. Stromość trybuny stadionu oraz szczelność dachu  nie jest bezpośrednim powodem ograniczenia cyrkulacji świeżego  powietrza. Wszystkiemu winni są krewcy kibice, którzy zbyt często  oddychają podczas oglądania widowiska sportowego."
Architekci  odpowiedzialni za budowę Hali Widowiskowo-Sportowej oraz Narodowego  Stadionu Rugby w Gdyni nie chcieli udzielić komentarza redakcji. 
Dodatkowo  na pytanie skierowane do dyrekcji GOSiR  o to, czy przypadkiem płachty  wiszące na płocie nie są powodem braku tlenu na płycie boiska również  nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
Gdzie zagra gdyńska Arka? Czy brak  dostarczenia zawodnikom odpowiedniej ilości tlenu nie przesądzi o spadku  gdyńskiej drużyny do pierwszej ligi? Na te pytania próbują znaleźć  odpowiedź włodarze żółto-niebieskich oraz wszyscy sympatycy Arki.
P.S.  Jak nieoficjalnie dowiedziała się nasza redakcja władze Arki zleciły  pomiary wiatrowe na stadionach w Bydgoszczy oraz we Wronkach.
* nazwisko pomocnika Arki brzmi Burkhardt.  Pomyłkę trenera tłumaczymy tym, że zapewne zapatrzył się na niepoprawnie  napisane nazwisko zawodnika na koszulce meczowej (przypis redakcji)
Powyższy artykuł jest jedynie zbiorem przypadkowych zdarzeń. Wszelkie prawdopodobieństwo do rzeczywistych zdarzeń i postaci zupełnie przypadkowe.
SEBOL
 
             
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
         
             
       
       
       
       
       
                             
                             
                             
                             
                             
                             
                             
                             
                             
                             
                             
                            